Adam Małysz nie ma wątpliwości. W tym Polska jest lata za rywalami
Kibice skoków narciarskich z utęsknieniem czekają na start zmagań Pucharu Świata. Pierwszym przystankiem na mapie sezonu 2023/2024 jest fińska Ruka. Choć większość biało-czerwonych kibiców zerka na największe polskie gwiazdy męskich skoków, to z wielkimi nadziejami do zmagań przystępują także panie.
Adam Małysz nie ma wątpliwości co do sytuacji polskich skoczkiń
Kadrze kobiet towarzyszą spore oczekiwania. Od zawsze znajduje się w cieniu męskiej, która zdobywa największe laury. Wyniki mikstów na różnych turniejach dają do myślenia, że zespół pań również jest piekielnie istotny, bo może przynieść duże nagrody. Za przykład może robić postawa Kanadyjczyków na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Nikt nie spodziewał się, że Mackenzie Boyd-Clowes zakończy turniej czterolecia z medalem. Dzięki dobrym występom w mikście może określać się mianem medalisty olimpijskiego.
O tym, w jakim stanie są polskie skoki kobiet, świadczy wypowiedź Adama Małysza. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet stwierdził, że aby liczyć na duży progres, kadra pod wodzą nowego szkoleniowca potrzebuje wiele pracy. Przytoczył historię z ostatnich mistrzostw Polski, na których gospodynie zostały pokonane przez Słowaczki. Zapytany o to, czy widzi szanse na sukces w najbliższych latach, nie chciał wierzyć w cuda.
Tam potrzeba dużo pracy, naprawdę dużo. Musimy liczyć na młode dziewczyny i mam nadzieję, że to zacznie dobrze działać za dwa czy trzy lata. Dostali czas do igrzysk, które są we Włoszech, ale przede wszystkim chodzi o to, żeby było widać postęp. W letnich mistrzostwach Polski Słowaczki pokonały nasze dziewczyny i to nie jest powód do radości, ale mimo wszystko myślę, że gdybyśmy nie zatrudnili w tym momencie trenera z najwyższej półki, byłoby tylko gorze – powiedział Małysz. – Widzimy postęp u młodych zawodniczek, ale to dalej jest mało. Jeśli spojrzeć na to szerzej, to jesteśmy lata za resztą świata, więc nie ma cudów, potrzeba czasu – dodał prezes PZN.
Polskie skoczkinie powalczą w Pucharze Świata
W klasyfikacji generalnej poprzedniego Pucharu Świata kobiet najlepsza z Polek, Nicole Konderla, zakończyła zmagania na 51. miejscu z sześcioma punktami.